Jeśli chodzi o uczucia towarzyszące mi podczas tych spotkań, to na pewno spełnienie. Tak właśnie wyobrażałam sobie „WdZ”, że będą one inspiracją do wspólnych rozmów, że rozwiążąe jakieś niejasności co do naszego wspólnego życia, że rozjaśnią nam wiele kwestii. Bardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć prawdziwe świadectwa miłości w was, że to wszystko co mówicie jest wynikiem przeżycia samemu wielu problemów.
Wiedzieliśmy, że mamy do zdobycia górę, ale nie wiedzieliśmy, że jest aż tak fascynująca.
Uczucie ulgi – ach tak, więc to normalne. Inne pary narzeczeńskie i małżeńskie mają tak podobne, analogiczne wręcz problemy, rozterki, potknięcia. Nie jesteśmy doskonali. To uroda życia. Nie bójmy się dążyć do doskonałości, mimo że na tym świecie jest nieosiągalna.
Dzięki tym spotkaniom zaczęliśmy rozmawiać ze sobą w duchu dialogu. Szczególnie w sytuacjach konfliktowych posługiwaliśmy się nim mówiąc do siebie DRUKOWANYMI LITERAMI i konsultując każdą wypowiedź czy dobrze została zrozumiana. Okazało się, że nie tylko potrafimy rozwiązywać bieżące sprawy, ale także potrafiliśmy sobie wytłumaczyć podstawy poprzednich niewyjaśnionych konfliktów. Okazało się też, że próbując nazwać swoje uczucia wytłumaczyć swoje zachowania odkrywałam czasem ze zdumieniem nieuświadomione do tej pory moje słabości, kompleksy, lęki. Bardzo dużym wsparciem było też to, że w małżeństwie konflikty są czymś naturalnym, że jeżeli tych konfliktów nie ma to znaczy, że się od siebie oddalamy, że żyjemy obok siebie.
Dowiedziałem się, że pasujemy do siebie. Bardzo dobrze się znamy, znam swoje wady i zalety. Podobnie myślimy na temat wychowania dzieci. Potrafimy rozpoznawać nasze uczucia. Te spotkania na pewno pomogły mi bardziej poznać siebie nawzajem, zrozumieć swoje uczucia.
Te wieczory wiele pomogły nam we wzajemnych relacjach. Mieliśmy ogromne problemy w porozumieniu się – wasze pomysły na dialog pomogły. Ogromnym problemem było też niepoukładanie jednej ze stron. Ogromne problemy z tym co ważne, czego chcę, obawy… Opowiedzenie przez was różnych problemów dużo zmieniło. Wydaje mi się, że tematy, które omawialiście są trafne. Dla mnie osobiście bardzo ważnym tematem była wierność oraz widzenie siebie jako małżonka do końca życia z jedną osobą.